O Budowaniu Relacji Ze Sobą. VIDEO
Jeszcze kilka lat temu gdyby ktoś mi powiedział o budowaniu relacji ze sobą i miłości własnej raczej bym popatrzyła ze zdziwieniem i poszła ze swoim ograniczonym myśleniem dalej. Jednak kiedy życie przyjmuje odmienny kierunek niż się spodziewany i lądujemy, a raczej pikujemy na swoje własne dno to myśłenie zaczyna się zmieniać. Oczywiście najpierw jesteśmy dla siebie wrogiem numer jeden. Obwiniamy się o wszystko i jesteśmy w swoich osądach bezlitośni. Nikt obcy nie potrafi nas tak złajać jak my sami. Wiem co mówię, sama tego doświadczyłam. Jednak ten błędny schemat myślenia ulega pewnej przemianie. Dzieje się to wtedy. kiedy nie składamy broni. Kiedy mimo wszystko chcemy tak bardzo się podnieść....
Pamiętam jak czytałam te wszystkie mądre książki w których były te wszystkie znamienite ćwiczenia...."Powiedz sobie kocham Cię" "Popatrz w lustro, kogo widzisz..." I tak dalej.... No jedyne co chciałam sobie powiedzieć to "Spieprzyłaś sprawę" Powsztrzymam się od innych bardziej dosadnych określeń i epitetów pod swoim adresem.... Do słowa "Kocham Cię" było mi tak daleko jak stąd na księżyc. Nie rozumiałam wtedy nic a nic a przede wszystkim nie poczułam tego czytając te książki. A to jest najważniejsze. Poczuć to a nie pojść do lustra i palnąć te frazesy.
Kiedy mimo wszystko zaczęłam sprzątać te zgliszcza zwane "Moje Życie" coś się zaczęło zmieniać. Drobne kroki i próba walki zaczęły transformować powoli moje myślenie. Zamiast wyrzutów i rozdrapywania ran, zaczęła pojawiać się mała duma. Zaczęłam być dumna z siebie, że mimo wszystko próbuję. Szukam nowych rozwiązań a nie użalam się nad sobą.Tego było już aż nadto. I to był ten przełom. Nie chciałam już się karać i obwiniać a nagradzać za te małe kroczki do przodu. Z każdym malutkim sukcesem, a sukcesem może być już wstanie i wyjście do ludzi,czy szukanie pracy, zaczęłam siebie lubić a to już WIELKI krok naprzód. Poszukiwanie pasji i rozwijanie zainteresowań było kolejnym krokiem i balsamem na moją zwichrowaną duszę. Zachowanie zimnej krwi, gdy inni zawiedli lub zranili było kolejną potężną lekcją dla mnie i kształtowaniem charakteru, kóry jest i tak złożony.... (żeby nie powiedzieć tego utartego sloganu " Ty to masz Trudny Charakter) Bleee. Ile razy to w życiu słyszałam od rodziny Trudne to może być zadanie z matmy albo fizyka kwantowa.
I tak minęło kilka lat a ja mogę sobie w końcu powiedzieć to o czym czytałam te wszystkie mądre książki."Joanno Kocham Cię za to jaka jesteś. Za Twoją waleczność i szereg wad nad którymi możesz ciągle pracować. Za to że się podniosłaś i podnosiłaś za każdym razem kiedy kłody spadały Ci pod nogi" Jeśli próbujemy siebie ocenić to zróbmy to nie po tym jak upadamy ale jak się podnosimy. Bo życie na tej planecie w tym wcieleniu mamy jedno. Szkoda by było je zmarnować....
A skoro już o Miłości dzisiaj mowa to nikt inni nie zapewni nam jej prócz nas samych. Często szukamy jej na zewnątrz. Szukamu partnera który nas pokocha i wypełni emocjonalną lukę. Jednak to jest duży błąd. Jeśli my sami siebie nie pokochamy najpierw to jak ktoś inny ma to zrobić? Jak my mamy kogoś pokochać jak najpierw sami siebie nie potrafimy obdarzyć miłością? Wszystko wychodzi od nas. Dlatego Miłość Własna i Szacunek to pierwsze na co musimy się zdobyć. Bo kiedy ten ktoś odejdzie to co wtedy??? Będziemy nieszczęsliwi bo nie mamy miłości? Jesteśmi sami.No nie. Druga osoba ma być naszym partnerem, wartością dodaną do naszego życia. My mamy być kompletni zanim ktoś wkroczy do naszego życia..... Bo kiedy ta osoba odejdzie to my pomimo zranionego serca, smutku, dalej będziemy potrafili być szczęśliwi ze soba.
Ten urodzinowy weekend spędziłam właśnie sama ze sobą. Plan A i B nie wypalił do czego przywykłam w tym roku więc sama dla siebie byłam towarzystwem. Bardzo dobrym towarzystwem dlatego dziura w niebie się nie stała bo Joanna została sama. Nowa sukienka była, prezent też, świeczka i życzenie pomyślane więc cała urodzinowa tradycja podtrzymana. ;-)
A wideo wyszlo przypadkiem, pojechałam na polanę gdzie już kiedyś kręciłam filmik Bye Bye Summer pokontemplować z naturą. Przyroda to takie świetne naturalne doładowanie. Słoneczko, kocyk książka i stado komarów umiliło mi czas a że statyw zabrałam ze sobą to mamy efekt w postaci wideo i zdjęć. Chciałam żeby nie tylko oddało Miłość Własną ale i moją miłość do natury i naszej planety. Mam nadzięję, że się to udało....
Ja jestem jak zawsze z siebie dumna,..... I TY też bądź ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz