Birthday Girl
Czas tak szybko pędzi, że kolejny rok został odznaczony na mojej lini życia. Wcale się nie czuję na tyle i ta liczba póki co jest dla mnie tylko dwoma cyferkami zestawionymi obok siebie. Jak co roku staram się o specjalną sukienkę i tym razem nie było inaczej. Skoro to połowica lat trzydziestych to tym bardziej trzeba było się postarać. Dla mnie ta sukienka ma symboliczne znaczenie bo kupiłam ją ze względu na wyjątkowy materiał ze wzorem słońca i księżyca. Moja kochana babuszka zawsze mówiła do mnie „Moje Słoneczko”, do samego końca. Ponad rok nie ma jej przy mnie ale zawsze o niej myślę i tęsknię. Dziadek odszedł trzy lata temu i uwielbiał księżyc szczególnie patrzeć na niego wieczorami. Tak więc w ten urodzinowy dzień wystroiłam się dla nich dzięki polskiej marce Laurella. Pojechałam specjalnie ich odwiedzić , pogadać i postawić świeczki a potem zawitałam do rodziców.
W końcu doczekałam się mojej nowej huśtawki na ogrodzie, zjedliśmy obiad w klimatycznej knajpce niedaleko i na koniec siostrzyczka zrobiła mi kilka pamiątkowych fotek w naszym Jabłonowskim Parku, czego efekty widać poniżej. Mam nadzieję, że moje trzy życzenia się spełnią i kolejny rok będzie pozytywny i zaskoczy mnie miłymi rzeczami, fajnymi przeżyciami i nowymi wyzwaniami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz