Pałacyk w Szreniawie
Kalendarzowy początek wiosny okazał się bardzo ciepły i przyjemny. Wiosna uczyniła taką małą rekompensatę za spóźnione przyjście w zeszłym roku. Uczciliśmy to z Peterem wybierając się do Szreniawy. Jakoś przegapiłam ten pałacyk zeszłego lata i w sumie dobrze się stało, bo zwiedziliśmy go tym razem.
Pałac w Szreniawie, wybudowany w latach 1852 – 1853, należał do niemieckiej rodziny Bierbaumów. Później majątek odkupiła polska rodzina Glabiszów i mieszkała tutaj do wybuchu II wojny światowej. W odrestaurowanych w 2010 roku wnętrzach można zobaczyć teraz wystawę prezentującą życie codzienne w wielkopolskim dworze z okresu międzywojennego. Wystrój nie jest odwzorowaniem tego jak pałacyk wyglądał tutaj kiedyś. Jest raczej swobodną „wariacją” na temat wystroju ziemiańskiego dworu. Znacznie bardziej zamożnego niż za czasów jego mieszkańców. Oglądając poszczególne pokoje biła tu taka „stara-nowa” świeżość. Jedyny oryginalny fragment ze starego wystroju stanowiła posadzka w mini oranżerii, która przylegała do bardzo reprezentacyjnej jadalni. Z okazji zbliżających się świąt Wielkanocnych na stole zaprezentowano ucztę wielkanocną.
Pałacyk jest częścią Muzeum narodowego rolnictwa i przemysłu rolno- spożywczego, które przy okazji mieliśmy szansę zobaczyć.
Na koniec, mimo mojego niestosownego obuwia, postanowiliśmy wdrapać się na wieżę Bierbaumów. Znajduje się ona w lesie ok. kilometra od muzeum. Nie wiadomo do końca jakie było przeznaczenie budowli. Ponoć wybudował ją Leonhard Bierbaum po tragicznej śmierci córki, którą pochował w tym miejscu. Jednak rodzina została pochowana obok wieży, więc mogła ona również pełnić funkcję widokową a niekoniecznie rodzinnego grobowca.
Brak komentarzy:
Nowe komentarze są niedozwolone.